Czas urlopów zbliża się wielkimi
krokami. W tym roku nasz wybór padł na Italię. Już na początku
czerwca lecimy na 3 dni do Mediolanu, a później przenosimy się na
Sardynię. Powodów dla których wybieramy się właśnie w tym
terminie, jest kilka. Po pierwsze. Sezon się jeszcze na dobre nie
rozkręcił, więc liczymy na mniejsze oblężenie. Po drugie.
Podróżować będziemy z dziesięciomiesięcznym dzieckiem, więc
ważna jest dla nas pogoda – żeby nie było zbyt upalnie. Po
trzecie – w sierpniu już czas wracać do pracy. Koniec laby :)
To będzie dla nas pierwsza podróż z
Leną, dlatego przygotowania do niej zaczynamy zdecydowanie
wcześniej. Wolałabym uniknąć sytuacji, w której robimy wszystko
na ostatnią minutę, a później wychodzi z tego klapa. Chcecie
wiedzieć w jaki sposób się organizujemy?To przejdźmy do rzeczy!